„Kiedy w pokoju jest dziesięć osób, i jedna z nich mówi, to kto słucha?” Współczesna kultura zachodu szanuje mówców, nie rozumie jednak, i często nie szanuje ciszy. Wiele czasu poświęcamy na ekspresję i artykulację swoich myśli, nie potrafimy jednak słuchać . Z zewnątrz rozpraszają nas informacje, w nas samych ciągle toczą się myśli i wewnętrzne dialogi … to wszystko oddala nas od własnego ciała oraz od rozumienia innych. Rodzicielstwo, relacje partnerskie, zawodowe a nawet kontakt z ekspedientką czy kurierem często odbywają się bez uwagi. Słyszymy, ale nie słuchamy. I nie robimy tego specjalnie ani świadomie! Jesteśmy po prostu przeładowani. Bezpieczeństwo na świecie, praca, rachunki, szkoła, plany (nawet te na wakacje), powodują gonitwę myśli, nasze wewnętrzne „organizery” są przemęczone i nie zdolne do wrażliwej, refleksyjnej uwagi. Warto wprowadzić w swój napięty terminarz techniki wyciszające. Najlepiej codziennie, nawet po kilka razy, minutę, dwie, piętnaście… Zauważając ciszę, praktykujemy świadomość chwili obecnej, słyszymy sygnały płynące z naszego ciała, zauważamy własne doznania . Słyszymy kiedy chce odpocząć, kiedy jest głodne, kiedy potrzebuje się poruszać, chodźmy tylko przeciągnąć w trakcie długich godzin w pracy przy komputerze… Nawet wyczerpujące ćwiczenia fizyczne nie utrzymają naszej żywotności, jeśli nie będziemy w kontakcie ze sobą. Kiedy znika szum pojawia się ciało, pojawia się drugi człowiek. Świadome ciało, to świadome uszy. Zaczynamy słyszeć co dzieje się wokół nas, zaczynamy rozumieć nasze połączenie i relacje z innymi, rodzi się porozumienie .Praktykując „świadome słuchanie”, dochodzą do ciebie nie tylko słowa ale i to co pomiędzy nimi, widzimy język ciała, czujemy zapachy. W świadomości odpalamy uśpione kanały komunikacji, nawet nasze umysły są w stanie nawiązać kontakt bez słów, zaczynamy widzieć ich żródło. Czy mieliście nigdy wrażenia ze ktoś „czyta” w waszych myślach? Może to właśnie ten moment uwagi, słuchania, który każdy z nas posiada, czasami musi sobie tylko na to pozwolić. Las, góry, ćwiczenia oddechowe, joga, masaż, taichi, sauna, medytacja, szum morza … co działa na Ciebie? Oczywiście nie ma jak dobry i głośny koncert, ale niech to będzie nasza decyzja!!! Tak, zacznij od decyzji.