Uważność, obecność, koncentracja, trzeźwość myślenia, być tu i teraz, świadomość… Idee poszukiwane przez współczesnego człowieka, wypełniają wiele tytułów w prasie, książkach, stanowią przewodni temat warsztatów rozwojowych, kursów, a nawet wielkich konferencji.

Czym jest UWAŻNOŚĆ i dlaczego tak bardzo nam jej brakuje? Po pierwsze zdaje się być czymś pierwotnym, naturalnym, niestety z wiekiem i związaną z nim zadaniowością zapomniane. Po drugie tęsknota za stanem świadomego bycia jest reakcją na cierpienie jakie wywołuje w nas pośpiech, powierzchowność i chaos związany z wyzwaniami codzienności.

Kobra, symbolizująca w tradycji indyjskiej nieśmiertelność, jest stworzeniem posiadającym niesamowitą zdolność kontroli oddechu, koncentracji. I tu pojawia się pytanie, jak zdobyć taką umiejętność, jak się jej nauczyć, a raczej jak ją sobie przypomnieć? Można zapytać po co? Między innymi na to oraz wiele innych pytań odpowiada joga, która jest filozofią o charakterze soteriologicznym, co oznacza, że realnie ma nieść pomoc w wyzwoleniu z cierpienia, w przeciwieństwie do myśli zachodniej mającej głównie charakter spekulatywny. Jak wyzwolić się z cierpienia? W chaosie naszych doświadczeń musimy opracować pewnego rodzaju umiejętność oduczania się pewnych rzeczy, własnych uwarunkowań, jakie zbudowało w nas wychowanie i dotychczasowe doświadczenie. Filozofia sankhji, na której opiera się joga klasyczna, mówi o trzech rodzajach cierpienia, jakie musimy przezwyciężyć i którym joga ma przyjść z pomocą. Są to: adhjatma- cierpienie mające żródło w nas samých, adhibhanta- cierpienie pochodzące od innych istot żywych, lub przyrody nieożywionej i adhidaiva- cierpienie spowdowane przez czynniki boskie, kosmiczne.

Szczególnie adhjatma wymaga dużej uważności i gotowości do stawienia czoła samemu sobie. Do przezwyciężenia własnej niewiedzy, odcięcia się od własnego ego. Jesteśmy złożeni z różnych doświadczeń, mamy różne uwarunkowania, sprowadzanie się do jednej określanej prawdy o nas samych, ogranicza nasz rozwój, nasze wyzwolenie, dlatego tak ważny jest wgląd w samego siebie, obserwacja własnych myśli i zachowań. Praktyka jogi, to uważne poszukiwanie sposobu usunięcia cierpienia. Prowadzi do rozumienia tego czym NIE jesteśmy, pomaga zdemaskować dominujące, uciążliwe ego, odpowiedzialne za przywiązanie i namiętności. Istotą jogi jest wyrwanie się w tego błędnego koła, uchwycenie tego co wzmacnia nasze uciążliwości, kleśie i odnalezienie przedmiotów koncentracji, które pozwolą nam odczuć wrażenie spokoju umysłowego.

Zatrzymanie poruszeń umysłu, pozwala odkryć naszą prawdziwą, wolną od emocji, myśli „naturę kobry“ . Koncepcja „tu i teraz“, uważność, ma nam iść z pomocą, ma być pierwszym krokiem do odcięcia nas od aktywności toczącej się w umyśle, potencjalnego cierpienia, kleśi, które Patańdżali dokładnie wyszczególnia w „Jogasutrach“. Uwaga, skupienie, pozwoli nam rozpoznać co rozprasza naszą uwagę, co odciąga nas od poznania prawdy o sobie, od naszej natury umysłu.

Jak zawsze teoria jest dopiero wstępem do praktyki, którą musimy unieść sami, oczywiście dużo pomocy dostaniemy od nauczyciela, przewodnika który wraz z gotowością ucznia „popycha“ go do kolejnych stopni jogi. Proces oduczania zaczyna się od rzeczy ogólnych, dyscypliny indywidualnej, społecznej, cielesnej (poprzez asany jogi). Jak w każdej dyscyplinie, od rzeczy łatwych przechodzimy w trudniejsze, bardziej, złożone, wymagajace indywidualnego doświadczenia, rozumowania, dedukcji, obserwacji, nawet stawianiu hipotez, dedukcji, przeprowadzania eksperymentów. Niestety często hipotezy okazują się błędne, ale w przeciwieństwie do nauki akademickiej tu często błędy wiążą się z progresem.